Polowanie na indyka

Jedna ze sztandarowych produkcji Briana Trencharda-Smitha, twórcy „Bandytów na BMX-ach” czy „Dead End Drive-In”. W antyutopijnym państwie władza umieszcza nieposłusznych obywateli w obozach koncentracyjnych. Mimo że osadzeni są nieustannie katowani przez strażników, a wolność i reedukacja wydają się tylko pustymi hasłami, to rząd i tak postanawia kolejny raz przesunąć granicę – eksperymentalny program zakłada wypuszczenie wybranych więźniów, a następnie urządzenie na nich polowania. W ślad za Paulem, Christine i Ritą rusza grupa najbardziej sadystycznych strażników i ich prominentnych gości, którzy długo i skrupulatnie przygotowywali się na tę wyjątkową grę przyszłości.

Podobno producenci filmu przepuścili na wyścigach konnych sporą część budżetu, więc twórcy byli zmuszeni do wejścia na wyższy poziom kreatywności. W rezultacie powstało dzieło pełne niedoróbek, a przy tym obłędne, zaskakujące, nonsensowne, łączące wątki orwellowskie z klasycznym motywem polowania na ludzi oraz tematyką więzienną, podlane sosem gore i przyprawione toną szaleństwa. Wiele scen z tej produkcji to dziś klasyka kina eksploatacji. „Polowanie na indyki” to dzieło, które można tylko kochać albo nienawidzić – każdy, kto sądzi inaczej, zostanie wysłany do specjalnego obozu i poddany reedukacji. [Adam Horowski]