Diabelski pył

Dust Devil to postać pochodząca z afrykańskich wierzeń – zmiennokształtny diabeł, który przychodzi z pustyni, gdy zrywają się silne podmuchy wiatru, by polować na samotnych i niekochanych. W filmie Richarda Stanleya czoła stawiają mu Wendy – kobieta, która właśnie uciekła od męża – i lokalny szeryf.

W Diabelskim pyle, swoim drugim filmie pełnometrażowym, Richard Stanley łączy thriller o seryjnym mordercy z okultystycznym horrorem – i z miejsca udowadnia, że Hardware nie było jedynie wypadkiem przy pracy. To kino powolne, momentami niemalże kontemplacyjne, ale jednocześnie sugestywne i odważne: jedyna w swoim rodzaju wizja, w której groza nie czai się w mrocznych lasach czy zmurszałych domostwach, ale na przerażającej swoim ogromem nasłonecznionej pustyni, która uniemożliwi ucieczkę nawet najbardziej wytrwałym. [Grzegorz Fortuna]