Aniara

POLSKA PREMIERA

Jeśli po usłyszeniu słów „szwedzkie science fiction” macie przed oczami co najwyżej Ingmara Bergmana z mieczem świetlnym, Aniara zmieni ten stan rzeczy. Film Pelli Kagerman i Hugona Lilji to jeden z najciekawszych tytułów z tego gatunku, jakie można było obejrzeć w zeszłym roku. Bazując na poemacie noblisty, Harry’ego Matinsona, reżyserski duet opowiada historię załogi jednego ze statków, które opuszczają wyniszczoną Ziemię i lecą w stronę Marsa. Po niespodziewanym zderzeniu statek zbacza z kursu, a pasażerowie zdają sobie sprawę, że być może już nigdy nie dolecą do celu.

W Aniarze nie chodzi jednak o efekty i kosmiczne potyczki, ale o filozoficzny namysł nad naturą człowieka i konsekwencjami jego działań (oho, coś jednak jest z Bergmana!). To ponure, wgryzające się pod skórę science fiction, które wykorzystuje gatunkowy sztafaż do uwypuklenia najsłabszych stron ludzkości. [Grzegorz Fortuna]